Mijające właśnie pierwsze tygodnie września uświadamiają nam, że wszyscy potrzebujemy się przygotować do nowego roku szkolnego- uczniowie, rodzice, nauczyciele oraz pracownicy szkoły. To przygotowanie ma dwa wymiary- zewnętrzny- np. zakup pomocy dydaktycznych, wykonanie remontów, ale również ma wymiar wewnętrzny- duchowy- chcemy wzmocnić się i wzbudzić motywację do pokonywania trudności.
Rada pedagogiczna Zespołu Szkół Katolickich, pracownicy szkoły oraz członkowie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich odbyli jednodniowe spotkanie formacyjne w Smolanach, gdzie 5 września gościł nas Ksiądz Proboszcz Krzysztof Pachucki. Pierwsze wrażenie, jakie odnieśliśmy w Smolanach, to “koniec świata”. Faktycznie, jest to mała miejscowość leżąca 12 km od granicy z Litwą, ukryta w Puszczy Augustowskiej, jednak, jak zauważył Ksiądz Proboszcz, wszystko zależy od naszego nastawienia : “to nie musi być koniec świata, ale jego początek.” Już po śniadaniu i gościnnym przyjęciu poczuliśmy, że jest to miejsce wyjątkowe, dające spokój i ucieczkę od codzienności, potrzebne, by znaleźć czas i miejsce na spotkanie z Bogiem.
W konferencji, którą specjalnie dla nas wygłosił Ksiądz Krzysztof, usłyszeliśmy, że my “uchodźcy dnia codziennego” jesteśmy arcydziełem Bożego Stworzenia. Potrzebujemy ciszy, ale też odwagi, by spotkać się z samym sobą i z Panem Bogiem. Prowadzący uświadomił nam, że nasza praca z dziećmi, młodzieżą to piękne dzieło i misja. Szkoła bowiem to nie budynki, piękne sale i pomoce dydaktyczne, ale ludzie. Choć wszyscy jesteśmy różni, jesteśmy też równi: od dyrekcji po pracowników obsługi wszyscy tworzymy jedno dzieło- szkołę. Nauczyciele i pracownicy szkoły katolickiej mają też dodatkową misję. Nie jest łatwo dziś być katolikiem, dlatego naszym zadaniem jest pokazać uczniom i ich rodzicom Jezusa. Jak podkreślił Ksiądz Krzysztof: “szczęśliwa młodzież, która spotka na swojej drodze nauczycieli -świadków wiary”. Nauczyciele nie mają łatwo w szkole. Spoczywa na nas duża odpowiedzialność- przekazywanie wiedzy, a wiedza często wbija w pychę, ocenianie daje władzę i powoduje niechęć do zmian. Ksiądz Krzysztof pokazał nam, że najlepszy nauczyciel to taki, który jest zawsze uczniem – uczniem Jezusa.
Zawód nauczyciela niesie ze sobą wiele napięć, stresów, bo i misja nauczyciela jest ważna i trudna. Chodzi jednak o to, żebyśmy spojrzeli głębiej na młodego człowieka, który ma prawo być zauważonym i sprawiedliwie potraktowanym. Bo w oczach Pana Boga każdy jest geniuszem- arcydziełem Bożego Stworzenia. „Trzeba dostrzec w powierzonych nam młodych ludziach nadzieję Kościoła i Polski.”- przypomniał nam Ksiądz Krzysztof.
W szkole katolickiej przekazujemy młodym ludziom wiedzę i wartości, stąd też nauczyciel potrzebuje cały czas pracować nad sobą. Musi znaleźć czas na modlitwę, refleksję, dobrą książkę, żeby stawać się lepszym człowiekiem i uświęcać się. Trzeba uznać że nie jesteśmy idealnymi nauczycielami, dlatego musimy nieustannie pracować nad sobą, stawać w pokorze przed sobą, uczniami i Panem Bogiem. Czy mamy w sobie tyle odwagi, żeby stanąć przed swoją ciemnością, swoimi błędami i zranieniami? W Kościele wspieramy się w podnoszeniu z grzechu, w szkole też powinniśmy siebie wzajemnie podnosić.
Nauczyciel jako pedagog jest koneserem, który zna się na sztuce- sztuce życia. Widzi w każdym człowieku arcydzieło Bożego stworzenia. To jest szczęście, jeśli młody człowiek spotyka nauczyciela, który nie jest doskonały, ale chce się doskonalić i dojrzewać. Bycie nauczycielem w szkole katolickiej to jest zaproszenie do doskonalenia się.
Ogromne znaczenie dla rozwoju życia duchowego ma modlitwa osobista, sakrament pojednania i Eucharystia, których nie zabrakło w tym dniu. Wróciliśmy wzmocnieni, napełnieni nadzieją, a przede wszystkim pewni, że chcemy, aby Pan Bóg posługiwał się nami w naszej pracy.
Wszystkie refleksje i cytaty pochodzą z konferencji , którą wygłosił Ksiądz Krzysztof Pachucki. Serdecznie dziękujemy Księdzu Proboszczowi za życzliwe przyjęcie, słowo skierowane do nas, przygotowane materiały, pyszne jedzenie , a przede wszystkim za duchowe wsparcie i modlitwę. Zawsze tez będziemy Księdza dobrze wspominać jako pierwszego katechetę w naszym liceum i Przyjaciela Szkoły.